Miladora


gemmy


zielone marzenie zielone   spowite w odcieni zasłonę
w chryzolit szmaragdy
toń morza i barwy zepchnięte na stronę
 
spalone
 
jak zawsze i wszystko
jest żar i ognisko co pnie się płomieniem w przedświty
rozpala złudzenie czerwienią i cieniem
opalem w kieszeni
 
ukrytym
 
marzenie zielone marzenie   nefrytem sięgane po wieniec
zamglony na mostach
serpentyn chryzopraz przemienia kamienie
 
w milczenie
 
ze wschodu na zachód
już coraz mniej ptaków znikają w podniebnych bezdrożach
na piasku turmalin kryształy rozpalił
lecz agat znów chowa
 
pod słowa
 
zieloność marzenia zieloność   zaklęta w emerald harmonią
jak sen amazonit
zawisa u skroni kabłączkiem – zieloną
 
jabłonią
 
 
 
Dla Istar…  ;)



https://truml.com


drukuj