Yaro


włosy we wrzosach


zabrałem cię na poligon
pola pełne piachu porośnięte gęstym wrzosem
drogi polne a my boso szukamy uśmiechów
zabrałem cię na spacer w malinowy sposób

ręce do góry przegonimy chmury
 niech słońce zaświeci jaśniej
moja gwiazdo
muchomor czerwony w białe kropki nakropiony
uśmiechasz się do mnie
pachniesz miętą
wyciągam dłonie miłośc już płonie

we włosy wplatam wrzosy
 wiatr niesie wspomnienia

jeszcze łyk wina patykiem pisanego
znalazłem pióro będę indianinem



https://truml.com


drukuj