Pietrek


roztocze


kupiłem kieszonkową wulgatę gutenberga
ilustracje jakiegoś warchoła
pewnie pedzia

dawali jeszcze w promocji coś o czarodziejstwie
lubię mana jego filmy są takie energetyczne prawdziwe
ale było mi już ciężko

zbyt ciężko nosić to wszystko
ze sobą

gazety wciskają się wszędzie
na klatki schodowe do skrzynek
depczę korespondencję
z kolorowego wszechświata

nie każda wiadomość jest dobra
 
neoplasma czego to nie wymyślą
by mi wcisnąć kolejny chłam

myję twarz myję twarz myję
ręce męczące dni duszne noce

budzą mnie szelesty pomruki
skrzypienie paganinich

to pewnie roztocze

pożerają tandetne
trupiecie sąsiadów



https://truml.com


drukuj