Marek Gajowniczek
Retoryczne pytanie
Czy urodziłem się by zginąć?
Czy urodziłem się by żyć?
Mógłbym milczeniem to pominąć,
gdzieś jednak w środku chce się wyć.
Nie miałem właściwie wyboru.
i dotąd nie wyszedłem z cienia
Zjawiłem się w czasie horroru,
a świat na gorszy się wciąż zmieniał.
Człowiek się musi dostosować,
bo go przepuszczą przez maszynkę,
I musi umieć się zachować,
by mieć wolności odrobinkę.
Czy urodziłem się by zginąć?
Czy urodziłem się by żyć?
Mógłbym milczeniem to pominąć,
gdzieś jednak w środku chce się wyć.
To co minęło - już nie wróci.
Nie warto nawet się oglądać.
Człowiek się z sobą nie pokłóci,
i nic po sobie nie posprząta.
Trudno do siebie mieć pretensję,
albo do tej, co cię rodziła.
Komuś wystarczą marne pensje,
ja jednak czuję się na siłach.
Czy urodziłem się by zginąć?
Czy urodziłem się by żyć?
Mógłbym milczeniem to pominąć,
gdzieś jednak w środku chce się wyć.
Takich jak ja jest w świecie wielu -
od Australii po Alaskę.
Czekają. Nie stracili celu.
Nie liczą już na żadną łaskę.
Lecz kiedy świat się nagle potknie,
ludzie usłyszą zawołanie,
to każdy, kto żyje okropnie
sam sobie zada to pytanie:
Czy urodziłem się by zginąć?
Czy urodziłem się by żyć?
Na rozważania czas już minął.
Coś w środku podpowiada - Idź!
https://truml.com