Poetry

fredzia63


fredzia63

fredzia63, 10 september 2010

Przyjaciel

Tyle różnych dróg
każdy przemierza .
Tyle różnych chwil
jest żródłem miłości .
Lecz każdy z nas
potrzebuje przyjaciela!
Takiego , który wysłucha!
I takiego ,który pocieszy i poradzi!
Nie oszuka i nie zdradzi!
Przyjaciela , który jest pełen radości !
Takiego , który  nie oczekuje
niczego wiecej -niz naszej bliskości !


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

fredzia63

fredzia63, 10 september 2010

To co warto

Smutne są kwiaty ,które więdną
Smutne są myśli ,które wciąż bleną
Lecz najsmutniejsze jest u człowieka
Serce ,które wciąż mysli i czeka


Bo w życiu nie warto płakać
nie warto o kimś marzyć i śnić.
Tylko naprawdę kogoś pokochać
i dla miłości tej żyć !

Wszystko w życiu przemija
i sen i marzenia.
Jedno nam tylko zostaje
są to wspomnienia .

A TY nie kochaj piękności
lecz serce człowieka.
Bo serce zostaje a piękność ucieka.
Wszystko w życiu przemija
jak burzliwa rzeka .
Jedynie przyjażń prawdziwa
zostaje w sercu człowieka.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

fredzia63

fredzia63, 9 september 2010

Z pamietnika cioci Róży



Pytasz  mnie czym jest miłość ?

Ona jest jak kwiat,
bo łatwo ją zniszczyć.

Miłość jest tez nadzieją ,

która łatwo stracić .

Ona jest też jak wiatr ,

który trudno zatrzymać.


Miłość to także kropla deszczu

bo żyje chwilą .

Miłość jest jak noc zapowiadająca dzień.

Miłość podobna jest do gwiazdy ,

która spelnia życzenia.

Ona też płynie jak rzeka

i nie ogląda się za siebię.


Miłość jest ogniem ,

który niszczy zludzenia.

Jest ona wulkanem ,

który wybucha bez ostrzeżenia.


Miłość to łzy ,

Które jak ogień pala .

Miłością są serca,

które się przed nikim nie żalą.

Bo w miłości są kary dla których nie ma sędziego.

Wiec ,gdy ktoś płacze nie pytaj -dlaczego?


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

fredzia63

fredzia63, 9 september 2010

Cień w dolinie mgieł

Lawiituję ,gdzieś w przestrzeni
ponad linią miejskich świateł.
Obojętnie patrze w dół
jakoś wszystko teraz małe.
Wokół cisza święty spokój
wielkie sprawy bez znaczenia .
Nie ma wrogów i przyjaciół
jest ocean zapomnienia.

Niczym anioł na swych skrzydłach
mogę lecieć dokąd zechcę .
Nie ma granic ani barier
to jest inny wymiar przecież.

Pocałowac chce kometę
w same usta lodowate.
Pragnę okryć się jej płaszczem
niczym król wejść w jej złotą szatę.

A Ty nie budz mnie nim nadejdzie świt .
Jestem sam dookoła pustka .
Nie pamiętam jak znalazłem się
po drugiej stronie lustra.

Ta noc odmieniła mi życie .
W środku nocy spojrzałaś mi prosto w oczy .
Na kamienna twarz cisnął się sznur perłowych łez.
Otuliłem się lodowatym ciałem
weszłem niczym krol w szatę.

W środku ogrod pełen kwiatów
w samym centrum zloty domek .
Ponad miarą mioich pragnień
anioł uniósł mnie jak laur .
Unosimy się w wolności i szacunku
w milczeniu uczymy się słow
az wejdą nam w nawyk .
Naczynie boskiej miłości się przemienia
widzę go jak ocean zapomnienia.

Magiczny chłod mnie oczarował .
Otulony jego płaszczem
lapidarnie patrzę w dół .
A Ty śpij i śnij o mnie
jestem ponad światem.

Widze kometę ona lśni cudnie .
Okazała, cała w blasku
drogą mleczno mknie dumnie.
Ubrana w gwieżdzistą szatę
zwraca w moją stronę
swoje serce lodowate.

Bez oporu coś nas łączy
przenikamy w swoje centrum .
Zachwycamy się rozmową .
wzbiła wzrok ponad przestrzeń.
Niczym wulkan zimnych ogni
opowiada mi o swej historii.

Kiedyś była planetą, miała swoj ksieżyc .
Zataczała swoje kregi by gwiezdnej
burzy nie wzniecić .
Była jedną z gwiazd  emitujących moc przeżyć.

Nagle ksieżyc zakłócił jej spokój.
Uderzył w strefe własną ogniem i siłą .
Pod cieżarem własnych grzechów
otrącił ja w przestrzeń nieznaną .

Otąd całym swym blaskiem i siłą własną
leci bezradnie na swoj sposób.
Goni czas i napędza go w chwile.
Ledwo wszystko omija ,
nie zatacza już kręgów.
Ona jeszcze  nie zgasła .

Rajem życia się stała, bogactwem zmysłów i potrzeb duszy.
Chlebem i wodą każdego oczekiwania.
Ołtarzem Boskości dla potrzeb ludzkich .
I tylko ślepcy zadzumieni w mamonie
niezdolni są kochać ten bezmiar piękna.
Piekłem są sami w sobie i oni
doznają bezpowrotnego końca.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

fredzia63

fredzia63, 7 september 2010

Wakacyjna miłosc

Wakacyjną miłość echo roznosi
przez piachy pustyni , wzburzone morze .
I tam ,gdzie jeziora i górskie potoki ,
leciutki wiatr podmuchem ja unosi

Niesie ja życie przez światła wielkich miast i wiosek .
Przez łąki pola ją czuć .
Ona coś w sobie ma ,coś ukrywa.
Wakacyjna miłość stoi na molo
patrzy w szum fal .
Gorące słońce serca rozgrzewa.
Tam ,gdzie miłości jest uczucie 
rozpala się jej czar.

Każdy miłości chce doświadczyć,
dotykać ją i czuć jej bicie.
Wakacyjna miłość jest tu i teraz tam.
Ona przyciąga wzrok ,gdy na nią się patrzy.
Ona przyśpiesza serca bicie,
pobudza umysł, przyśpiesza krok.
Widzę ja w sukni powiewnej
jej włosy rozwiewa wiatr .
A moje serce bez niej wariuję,
gdy mi jej brakuję !


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

fredzia63

fredzia63, 7 september 2010

Lek i radość

Muszę czasami tworzyć
coś co zostanie na wieki .
Muszę składać ,powtarzać i mnożyć
wszystko co w całość jedną się splata.

Nie wiem czy słowem
czy barwa wyrazić.
Cały tłok myśli w umyśle się splata.
Co poukrywać a co przekazać
nim w ciszy i zapomnieniu legnę.

Choć duszą pragnę wzlecieć w lot daleki
szare i smutne horyzonty zostawić .
To czas mi sie wlecze a godzina trwa wieki .
A myśl choć szybka kruszy się i wali .

W bijącym mym sercu
lęk i radość noszę.
I w krwi ogień co pali i grzeje.
Lęk , gdy Cię miły o cokolwiek proszę .

Wiem ,ze to złudne me nadzieję.
Wiedz,ze radość także w moim sercu gości .
Gdy ,widzę uśmiech na Twojej twarzy
on mi radość daję i krzepi  mą   wiarę.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

fredzia63

fredzia63, 6 september 2010

Stronice mysli

Korytarzem  ciemnosci
wędrują moje myśli.
Są rozproszone niczym
wiązki świateł połączone w cienie.
Bywają nieuchwytne dla wielu,
z trudem rozpoznawane przez innych.

Jednak pozostaja w mej pamięci ,
sa odbiciem mijającym.
Niczym czas stracony bez korzyści .
Nic nie rozumiecie ?
Przyszło mi wkroczyc w nieznany świat .
Świat zupełnie inny .
Pod niebem pełnym cudów żyć,
podróżą wstecz i przód.

Nie wśród tych ,których nawiedził sen.
Sen o miłości i szacunku .
Lecz sen o żalu i bólu .
Tam ,gdzie twór miłości toczy bój
z mieszanką zmysłów i uczuć.
I ,gdzie nienawiść i gniew
wyjawia prawdy sens.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

fredzia63

fredzia63, 2 september 2010

Szumiące drzewa

Bezmiar ciemnosci w zimnej poświacie .
Na planecie śmierci pustynia przeznaczenia
z braku nadzieii nicość istnienia.

Grobowa cisza i oczekiwanie .
Ożywiona w niewymiennej mnogości prapamięć.
W tle lśni jasny nieboskłon życia.
W lustrze czasu odbijający się cel marzeń.

Splątane ścieżki  przywołujesz.
Jeszcze jest wola i jakieś przetrwanie.
Wiele jest zludzen i duchowych radości .
I wciąż to samo oczekiwanie.
Bo na bezdrożach nie ma granic.
W wędrownym losie świetlistych ptaków.
Miliony pytań i zagubionych szlaków.

Za wysokim murem nie trzeba getta ,obozu .
Pełno wyzwań wielu są błyszczace oczy .
O nich zaśpiewa wiatr ,zaszumią drzewa.
Ich ducha broni czas!
Bo dziś juz ich wśród nas nie ma.

Mrok pochłonął ich tak wielu .
Czas wyciszył o nich wspomnienia.
Walczyli kiedyś oto co nasze i dla nas.
A teraz ich już nie ma.

I ,gdzieś zaszumi las i miedza.
Pieśń wolności niesie czas i serce rozgrzewa.
Dla nich śpiewa słowik krążący wśród pól.
Hej!Wszystkie dusze poległe w boju!
Niech ta melodia dla was śpiewa.

I pamięć niosa szumiące  drzewa!


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

fredzia63

fredzia63, 15 july 2010

,,Miłość''

Jeszcze raz kochanie wzrokiem stąpam po niebie
Ciągle szukam tam ciebią!
Ognistego twego serca,które ciepło daje....
Brakuje mi na twrzy twego uśmiechu,
dotyku dłoni i calej Ciebie mi brak.
Jeśli chcesz to prawde Ci powiem-poszybujmyw blękit nieba!

Tam ,gdzie śpiew słowika sie rozlega.
Nam oboje tego trzeba....
Niech pragnienia nas połączą,
staną się wspólna naszą miłością.....

I chociaz miłość bywa zmienna jak nastroje ,
doświadczajmy jej oboje!
Ona jest czasami radosna i wzniosła,lekka , czuła , namiętna!
Niekiedy rozpalona jak żar w palenisku ,
ciepło daje wszystkim...

Znaczenie tych szesciu liter bywa różne....
Sa one czułe , mocne , namiętne .
Bywaja niecierpliwe, burzliwei spokojne czasami !
Bo miłosć prawdziwa jest bezbronna i czasami twarda jak skała!
Miłość bez względu na wszystko jest delikatna ,
prosta i lekka jak mgła....

Miiłosc w sercach jest gorąca,
utrzciwa i wierna sama w sobie...
I naprawdę trzeba umieć kochać,
żeby być we dwoje !
Ponosić wszystkie trudy i znoje ....
Dbać nie tylko oto co na zewnątrz,
ale i wenątrz się dzieje....

Bo w  życiu nie wystarczy tylko kochać.
Bo w życiu nie wystraczy tylko brać.
Trzeba też jeszcze coś z siebię naprawdę dać.
By we  dwoje karmić się miłością -trzeba kochać z wzajemnością!


number of comments: 3 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1