Poetry

wolnyduch


older other poems newer

24 february 2025

Babsztyl /satyra/

Dziś prawdę, nazywa się ściekiem,
a manipulację prawdą, takie mamy czasy,
które szykują nam "świetlaną przyszłość"...
*****************************************

Kiedy będziesz mówić prawdę
zwłaszcza tę, co w oczy kole,
to babsztylem ciebie nazwą,
albo krakowską matroną.

Jeśli wiesz, że równe prawa
to normalna rzecz jest dzisiaj,
szowinista powie – babsztyl
i do garów chętnie wyśle.

Bo on nadal, tak jak kiedyś
w PRL - u tkwi mentalnie.
Chętnie prawa by kobietom
cofnął, w czterech ścianach zamknął.

I kaganiec też by włożył,
żeby baba była cicho,
by jak myszka gdzieś pod miotłą
skryła się przed szowinistą.

Lecz na szczęście większość kobiet
ma swój rozum, dobrze wiedząc,
że płeć piękna w niczym gorsza,
mądry pan umie docenić.

A ten, który ją wyśmiewa,
pantoflarzem jest na co dzień.
W domu cicho zawsze siedzi,
a poza nim piórka stroszy.

Bo wiadomo, nie od dzisiaj,
że w rodzinie męską głową
zawsze kręci damska szyja,
nawet szpetną i toporną.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1