Poetry

kenzo


older other poems newer

11 november 2020

wszystko pod niebem

i nawet niezrozumiałe zbyć można pospolitym
- nieważne -
chmury te same nade mną i obok ciebie.
wczoraj szeleści w dłoni pogniecionym
szczęściem.

cały czas szukam dziecinnych obrazków
pośród zbioru poważnych postanowień
i kontraktów.

najbardziej zapamiętane chwile pachną
drożdżowym ciastem, pyłem dróg
tuż za rozstajnym krzyżem.
majaczą pociągiem znikającym zbyt szybko,
migoczą wieczornymi oknami w domach
pełnych śmiechu.


teraz cisza. przygniatająca jak grzech, którego
nie rozumiem. każdego dnia onieśmielają
mnie proste słowa.

wszystko pod niebem. cały zgiełk i morze
wytchnienia, niepokój ptaków krzyczących
wieczorem, myśli niepozbierane.
wszystko pod niebem.
zgarniam do rękawa. nic nie poradzisz.
po prostu.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1