Poetry

JUSTYNA ANNA


older other poems newer

20 july 2010

Okno

Przez okno spoglądam,
Patrzę…
Ptakom się przyglądam.
Jak pięknie ruszają skrzydłami,
Jakby uczyły się latami,
A jednak nie muszą,
 
Bo gdy raz się poruszą,
To to jest ich sztuka.
Nikt ich nie oszuka,
Nie złapią ich w pułapkę,
Nie zamkną ich w klatce,
Nie zabiorą matce…
 
Znów przez okno wyglądam,
Słuchem wiatr oglądam,
Szumi on aksamitnie,
Coraz mocniej wieje,
Porusza kwiaty i knieje.
 
A one jak wytworna dama.
Z gracją poruszają się od samego rana.
 
Przez okno mego pokoju,
Wpadają promienie słońca,
Oświetlają wnętrze,
Dostarczają gorąca.
W pokoju jest nastrojowo,
Pięknie, cudownie, bajecznie,
I czekam aż nadejdzie ten moment-
Gdy wszystko to będzie trwać wiecznie.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1