Poetry

JUSTYNA ANNA


JUSTYNA ANNA

JUSTYNA ANNA, 20 july 2010

Okno

Przez okno spoglądam,
Patrzę…
Ptakom się przyglądam.
Jak pięknie ruszają skrzydłami,
Jakby uczyły się latami,
A jednak nie muszą,
 
Bo gdy raz się poruszą,
To to jest ich sztuka.
Nikt ich nie oszuka,
Nie złapią ich w pułapkę,
Nie zamkną ich w klatce,
Nie zabiorą matce…
 
Znów przez okno wyglądam,
Słuchem wiatr oglądam,
Szumi on aksamitnie,
Coraz mocniej wieje,
Porusza kwiaty i knieje.
 
A one jak wytworna dama.
Z gracją poruszają się od samego rana.
 
Przez okno mego pokoju,
Wpadają promienie słońca,
Oświetlają wnętrze,
Dostarczają gorąca.
W pokoju jest nastrojowo,
Pięknie, cudownie, bajecznie,
I czekam aż nadejdzie ten moment-
Gdy wszystko to będzie trwać wiecznie.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

JUSTYNA ANNA

JUSTYNA ANNA, 20 july 2010

Żywioł

A kiedy po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię deszcz
Otaczając wszystko wokół
Rośliny dostana napoju
Nastąpi wewnętrzny spokój.
 
Gdy jednak będzie deszczu zbyt dużo
Ziemia za bardzo nasiąknie
Gdy przez czas dłuższy
Będzie wielką burzą
Wewnętrzny spokój ustąpi.
 
Nieszczęście ludzi z podmokłych terenów
Osiągnie ogromna skalę
Nastanie czas okropny
Nie będzie radości wcale.
 
Powódź żywiołem szkodliwym
Trudno z nim walczyć ciężko przetrzymać
Lecz trzeba być silnym i pomocnym
By innych choć trochę uszczęśliwiać.


number of comments: 0 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1