Diary

Konrad Redus


older other diaries from newer

21 march 2013

21 march 2013, thursday ( Byleby stawać w płomieniach. (święta inkwizycja depresji) )

Każdego dnia na nowo zbierać stos, z nadzieją, że jeszcze będzie można zniknąć na wieczór, po paczkę zapałek. Wymknąć się i nie wrócić, co zwykle kończy się ugrzęźnięciem w piachu, błocie, pobliskim jeziorze. Są jeszcze drzewa i latarnie. Wystarczy nadać sobie odpowiedni pęd, kierunek i nie zwątpić. Nigdy nie wątpić w wyciągnięte dłonie, ale też w zaciśnięte pięści. Świat nie jest tylko czarny i biały. Świat to setki odcieni szarości, ale jeśli mam to zamienić w barwy, a chcę to zamienić w barwy, nie pozwól mi tylko stać i patrzeć. Pchnij mnie proszę lub pociągnij za sobą. We dwoje łatwiej przypilnować uśmiech.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1