Poetry

Andrzej Talarek


older other poems newer

19 march 2021

Wielkanoc Jana Sebastiana

Wielkanoc Jana Sebastiana (Erbarme dich)

….jemu wiele zawdzięczam. No i wielkim chmurom.
I wielkim rzekom. I piersiom twoim, Naturo.
KI Gałczyński: Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha

Umarł książę Leopold. Z Pasji mu oddałem
Najpiękniejsze fragmenty na pogrzeb marcowy
Teraz znowu poskładać wszystko muszę w całość,
Przygotować śpiewaków, orkiestry i chóry.
A czasu na to wszystko zostało tak mało
I Anna Magdalena cierpi na ból głowy.

Trzeba mi o nią zadbać, dzieci już dwanaście
Wychowuje, tak swoje, jak Marii, jednako,
Często smutna, choć przecież taka młoda jeszcze.
Gdy śpiewa swym sopranem mym kosom i szpakom,
Jej piersi tak falują, że głosu nie słyszę.
A Bóg nam nie pozwala o sprośnościach myśleć.

Jej piersi. Jeszcze młode, piękne jak Natura
Z dnia szóstego Stworzenia, godne pożądania
I jej ciało, którego pragnę nazbyt często.
W nim rozkosz jak muzyka. Aria przebłagania?
Kocham i Boga mego obrażam oczami
Pożądliwymi swymi i członkami memi.

Więc Zmiłuj się nade mną, Mój Boże, łaskawy
Poprzez wzgląd na łzy moje, którymi przepraszam
Spójrz tutaj, gdzie pożądam, chociaż mi nie wolno,
Więc serce me i oczy same gorzko płaczą.
Muzyka najwspanialsza ku Tobie popłynie
Kastrat ci ją wyśpiewa w Twej męki godzinie.


Jan Sebastian Bach spłodził z dwiema żonami dwadzieścioro dzieci. Lubił też wino i dobre jedzenie.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1