Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

7 june 2018

To mógłby być wiersz

 
Trzymam księżyc w szufladzie
wśród skarpetek, cerowanych
na grzybku.
 
Dlatego w mojej wannie trwa sztorm,
a ja chodzę boso po krawędzi
miasta.
 
Sąsiad, ten z piętnem Kaina
na kostce puka się w czoło
wolną ręką – czytaj nieokreśloną.
 
Lepiej byś pan napędził bimbru
zamiast marnować noce.
Na wbijanie gwiazd pomiędzy kości
martwego bruku.
 
Jednak wciąż uparcie poszukuję wyjaśnień
po ciemniejszej stronie.
Drabiny na strych, nie wspominając
o stłuczonym lustrze.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1