Poetry

Grzegorz Kociuba


older other poems newer

16 may 2010

Postanowienia

w miarę możliwości jak najdalej od ulic
gdzie głównie dryf śniętych oczu i bałagan kroków
pewnie że zdarzy się czasem ślad z obietnicą wyprawy
albo twarz w którą wpadasz jak w gęstwinę
ale najczęściej chropawa tafla
po której ślizgasz się aż do znudzenia podeszwy

w miarę możliwości z daleka od twarzy
które dały za wygraną
i już tylko kserują siebie na kopiarce dni
ani im w głowie czuwanie przy splątanych korzeniach
albo wspinaczka karkołomnym zboczem
gdy góry ani widu ani słychu

w miarę możliwości z daleka od postu
jak również od karnawału
bo popiół na pochylonych głowach
mniej więcej tyle znaczy
co plusk pękających balonów
gdy kończy się rok albo wiek

w miarę możliwości jak najdalej od dali
jak również od bliskości
bo wycie wilków za wzgórzem
to nie melodia z mp3
a ruch węża przy nodze
to nie obraz w high definition

w miarę możliwości jak najbliżej siebie
a nawet jeszcze bliżej
o ile pozwolą na to oczy i nerwy
a wtedy w otwartym otwiera się otwarte
i bezszelestnie rozrasta się w tobie milczenie
które wie i trwa

13.12.2009






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1