Poetry

zielona cebulka


older other poems newer

20 june 2010

rzut

wyszło szydło z worka czy coś w nią wstąpiło?
w kwietniu było inaczej, zlizywał błoto z kolan gosi.
 spokój, powaga, mięsiste rozmowy o poezji, prześwitywało to,
 
na co czekał. nie pamięta, kiedy zaczęła się w sobie różnić,
opowiadać fantazyjne historie, z którymi jej brzydko.
wypada reszka, małgorzata odzyskuje dawną powagę,
oblepia lodówkę planami na żółtych papierach –
 
on już nie wierzy. w kwietniu chodzili nad rzekę,
 z jej oczu wypełzały wodniste dżdżownice. omija te miejsca,
boi się ważek, które siadały im na stopach. nie chce wiedzieć. 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1