Poetry

RENATA


older other poems newer

7 march 2019

wszyscy muszą kiedyś dotrzeć na koniec

jak uderzenie bębna
jak tykanie zegara
czuć zapach i chłód
to już tuż tuż 

to straszne jak szybko
wszystko nam się psuje
oczy uszy biodra serce
myśli coraz szybsze 
i szybsze w poczekalni

z pociągu tętniącego życiem
nagle wyszarpuje cię zimna
dłoń kostuchy gasną światła
i już tylko nicość....

przypudrują ci twarz
ubiorą strojnie
ludzi tlum bez słów
odda hołd bo teraz 
jesteś ze śmiercią
za pan brat






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1