Poetry

RENATA


older other poems newer

15 july 2011

w poszukiwaniu mojego Boga

Pan ..nic mi nie powiedział
ja siedziałem tu,On wysoko siedział
modliłem się na kolanach
w świątyniach do obrazów
Jego odpowiedzi żem nie słyszał ani razu
i datki na tacę według obliczeń
za grzechy ,za winy,za pyche ,za bycie
daję,od lat żyjąc na kłamstw pograniczu
 i każą Cię szukać w księgach wieczystych
i każą Cię szukać wsród piaskw pustynnych

podążam jak skała
i wiara za mała
zniecheca na zakrętach
ja Twoim dziełem
w porządku nieuporządkowanym
pozwól się odnależć
o Panie

Ty gdzieś siedzisz na nieboskłonie
ja u siebie w domowym salonie
usiądz za oknem na parapecie
jak ptak,jak skrzat ,jak płatek śniegu
na krześle za stołem lub taborecie
stań się na chwilę jak ja człowiekiem
wypij herbatę lub wódkę ze mną
niech wciąż nie wzywam Cię nadaremno






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1