Poetry

Post Scriptum


older other poems newer

3 february 2016

Za ile ją pokochasz cz.2

Pewnej majowej nocy,
światu obojętny szczon.
 Rzekł ''Mam serdecznie dosyć,
Toć piękniejsze panny są.
 
I niejedna może czeka,
 by ją pokochał ktoś.
A nie jak ty wciąż zwleka,
dając mi przy tym w kość.''
 
 ''Łachudro znikaj precz,
 swą cenę dobrze znam.
 I co ty o mnie wiesz?
 Jam najpiękniejszą z dam.''
 
Więc odszedł szczon bez słowa,
pojąwszy w końcu że,
swój czas tylko zmarnował.
''Ona nadal ma mnie gdzieś.
 
Chociaż serce popękało,
w głowie spokój mam.
W sumie to się dobrze stało,
będzie gicior, radę dam.''
 
Aż tu do jego drzwi,
zapukał kiedyś ktoś.
Miłosne déjà vu,
niespodziewany gość.
 
Chodzące siedem nieszczęść,
w sukience z marche aux puces
Przyszła z wiosennym deszczem,
być jego serca miss.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1