Poetry

RemPul


RemPul

RemPul, 25 may 2011

Nieład wizerunku

gdzieś spod powiek wyłania się obraz
niemalże żywy - jak słowo
pozostające w pamięci niczym przedmiot
namacalny - tętniący krwią poszum twojego wizerunku
w nieładzie
bez twarzy

jakiego koloru miałaś oczy?


number of comments: 7 | rating: 0 | detail

RemPul

RemPul, 19 may 2011

Wiem co czujesz

Rozkładam cię na czynniki pierwsze
lecz nie znajduję winy
jedynie moje odbicie co wżarło się w oczy
mąci perfekcje tego ciała

patrzę na siebie

to co widzę budzi we mnie odrazę.


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

RemPul

RemPul, 19 may 2011

Koniec końca

Oddaleniem płaciliśmy za wczorajsze kroki
dziś koleiny dnia przeskoczyć się nie da
bez powściągliwej zwłoki - ceny nieba

twe oczy ponownie zachodzą mgłą radości
trzymając się obietnicy nie mówienia o wczoraj
raczymy się dzisiejszym dnia rozkładem - w przyszłości

ja ty my - jak karuzela.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RemPul

RemPul, 9 may 2011

Afrodyzjak

zapach powala
zmysły
nawraca na właściwe tory

krew odpływa by poderwać z kolan
w stronę kolan

naga poświata oślepia

już jako jedność
zapadamy w ciemność.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RemPul

RemPul, 8 may 2011

Chłód

przenika aż do kości

jej spojrzenie
co spoczęło mimochodem
jakoś nie odchodzi - wrzyna się w ciało
okraja z niedociągnięć
poprawia koszulę
zaciska krawat

pot występuje na czoło
przyśpiesza serce

ręka - ruszyła się z krzesła.


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

RemPul

RemPul, 8 may 2011

Wena

jak na dłoni
powolnym ruchem
ściele się drżenie twoich palców
krystalizuje - w otoczkach myśli
litera po literze - zostawia
brzemienne siatki niespełnionych snów
w krynolinach dni i nocy
pamięć wierszy - tych niezapisanych

staje się słowem.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RemPul

RemPul, 2 may 2011

Syn

Uderzyłem go w twarz
chciał oddać
dostał ponownie

tym razem
zabolało tak dogłębnie
że posiwiały mi skronie.


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

RemPul

RemPul, 2 may 2011

Wiersz

Portal pamięci
jak niechciana kartka kalendarza
powraca tego samego dnia
nikomu nie potrzebna
niczym rocznica

za ścianą rozmowa
stłumione głosy bez treści
pozostałe w intonacji brzmienia
jak słowa z dzieciństwa

nieważne -
choć tak niezbędnie konieczne
by tworzyć obrazy

siebie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RemPul

RemPul, 29 april 2011

Nie kochasz mnie

ale kochasz się ze mną
tak jakbyś oddzielała ziarna od plew
starannie

mechanicznie

życie płynie i odsącza
prawdy od kłamstw - jak bicie serca
naturalnie

rytmicznie

zamykają się oczy
na przerażającą codzienność
stygnącej młodości

dotyk za dotykiem.


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

RemPul

RemPul, 29 april 2011

Cała pęczniejesz kwiatem

nieustanny poszept wiosny
roztula rewiry dłoni
topiąc zimną pułapkę serca
w rozległą przystań
codziennych odbić - twych oczu
patrzących na mnie

wierzę

zazielenią się wkrótce
bezsłowia między nami
zapomnianą barwą przeźroczystości
gdy nie będę musiał już szeptać
snów co się stają realnością.


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

RemPul

RemPul, 29 april 2011

Śledzę twoje spojrzenie

po jego lini dochodzę
do własnej twarzy

czyżbyś patrzyła na mnie?

ten wzrok jest głębszy
patrzysz przeze mnie
w głąb własnej duszy

boję się poruszyć.


number of comments: 5 | rating: 13 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1