Prose

marcelinijusz


older other prose newer

25 january 2013

SLU- Szacunek, Ludzie, Ulice

   Hołd i uznanie dla osób wyjątkowych jest zjawiskiem znanym od wieków. Wybrańcom stawia się pomniki, umieszczani są na banknotach lub znaczkach pocztowych. Wszystko po to by w jakiś sposób uczcić ich pamięć albo wyróżnić jeszcze za życia. Idea jak najbardziej słuszna. Jednak ludzka, pragmatyczna natura ową ideę postanowiła jakoś wykorzystać. Domyślam się, że właśnie tak urodził się pomysł nazywania ulic imieniem osób wyjątkowo docenionych. Ten rodzaj fuzji funkcjonalności z tradycją owocuję dziś w sytuacje niezwykle kuriozalne, lecz na tyle zatarte przez rutynę, że często niezauważane. Weźmy przykładowego Jurka, który idąc na "kiepa" wcale nie zatraca się w zabójczym nałogu, a po prostu kieruję na ul. Jana Kiepury. Czy dzięki temu docenia niezwykły talent wybitnego tenora? Natrafiając przypadkowo na jego nazwisko w telewizji lub prasie, ma przed oczami aptekę, bar albo autobus linij nocnej. Forma Wit Stwosz jest dla Jurka równie obca co artystyczny dorobek mistrza pędzla i dłuta. Znając, jednak Agnieszkę z Wita Stwosza często przywołuje obraz jej niesamowitej rzeźby ciała. Z łezką w oku wspomina również beztroskie godziny na trzepaku, które spędzał z kolegami mieszkając za szkraba przy ul. Żeromskiego. Lecz, czy dzięki temu bliżej Jurkowi do "Sumienia polskiej literatury"?
 
- Jurek, co Ty robisz do Ciężkiej cholery? Ja już od pół godziny jestem na Konopnickiej.
- Spokojnie Mareczku, spokojnie ja już właśnie wchodzę w Szymborską
 
   Biorąc pod uwagę poczucie humoru poetki, Pani Wisława, słysząc przypadkowo na ulicy słowa Jurka, rozmawiającego przez komórkę, zapewne zareagowałaby uśmiechem, gdyby jednak Nieboże trzy dekady wcześniej przy ZOMO twierdził, że wchodzi w Lenina, skutki nieporozumienia mogły by być nieporównywalnie mniej przyjemne. Również w mediach można odnaleźć nie lada perełki z dziedziny ulicowych dwuznaczności. Bowiem co sobie można pomyśleć, czytając w lokalnej gazecie tytuł "Niebezpieczne skrzyżowanie Miłosza i Słowackiego". W czasach teorii spiskowych i filmów SF, tego typu nieścisłości mogą doprowadzić naszego przykładowego Jureczka do psychicznej ruiny. Równie niezdrowa mogłaby okazać się dla niego trauma spowodowana przez drwiny klasowych rówieśników, gdy na pytanie odnośnie daty śmierci Władysława Reymonta, zadane przez nauczyciela, odpowiedział by: "drugi marca dwa tysiące siedem", bowiem właśnie tego dnia poczta pantoflowa donosiła , że na Władysława Reymonta zwalił się budynek.
 
        Poza tym, czy nie romantyczniej jest dla naszego przykładowego Jurka, spotykać się z przykładową Mariolą na ul. Różanej, by w przyszłości na ul.Ogniska domowego, stworzyć szczęśliwą przykładową rodzinę? 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1