4 september 2013
Jesień się niesie...
Jesień się niesie, jek wieczorny opar,
Oplata drzewa czerwienią i miedzią,
a w sadach zatknięte, szczerząc żółte zęby,
strachy słomą zbite ku przestrodze siedzą.
Śliw ciężkie gałęzie nabrzmiałe soczyście
słodyczą skapują na trawy wilgotne.
I grusze dojrzałe chylą się zmęczeniem,
napęczniałe rozkoszą pragnienia ulotne.
Gdzieś się snuje dymu niewyraźna smuga.
Liść oddaje ziemi skarby letnich wspomnień,
ku jarom wieczornym płynie gwiezdna struga,
to, co sercem czuję, umysłem nie pojmę...