18 march 2013
wiecznym piórem zapisani
roztrwonił wiatr
poukładane na kuchennym stole
okruchy godności
rozrzucił kartki
przedartego na pół ciebie i mnie
słowa
wetknięte między krzywe ramy
uchylonego bezwiednie okna
wzleciały
przerywając ciszę
pozwól
z pożółkłych listów zdmuchnąc kurz