Poetry

gabrysia cabaj


older other poems newer

19 march 2012

Znicze z piasku

na początku kurz pył
hałdy piasku
ciężki sprzęt burzący ciszę
zmarłych wyobrażam sobie
jak ciebie nie ma
a nie możesz się napatrzeć
nawet rzucasz
dowcipne komentarze w stylu
ja bym to zrobił w pięć minut
i mnie się tak zdaje

bo czas który mija kurczy się
do przysłowiowych pięciu minut
święty Józefie
patronie robotników
abba ojcze
cześć tatko

chciałam ci donieść że Rexa śmierć
pocałowała boleśnie prosto
w serce
i rzepak nam zdechł
więc nie jest lekko
ale pewnie wiesz

nitki gałązki jałowe pajęczynki
bez trzęsień ziemi
bez potopów
ot kolejna wiosna
nowy dworzec w Tczewie
pociągi w tę i z powrotem

wieczny odpoczynek

.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1