Poetry

Zosiak


Zosiak

Zosiak, 19 march 2011

kasztany








już jesień unosi
zaspanym kasztanom
zielone kolczaste
powieki

lecz radość się płoszy
zostawiasz mnie samą
a miało być przecież
na wieki

wyzłoci się jesion
opadną żołędzie
i klon zaszeleści
tęsknotą

kalina rozwiesi
na mokrych gałęziach
czerwone liściaste
żaboty

przechowam ci wszystkie
kolory jesieni
i słodycz winogron
dojrzałych

na szyi ogniste
korale z jarzębin
a w oczach brązowe
kasztany


Zosiak


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Zosiak

Zosiak, 16 march 2011

tylko słowa

dla niej tylko słowa wysyłane w biegu
co w duecie z wiatrem przerywają ciszę
i do snu zmarznięte marzenia kolebią
na nocnej pościeli białe wiersze piszą

dla niej tylko słowa nagie bez dotyku
szeptane w pośpiechu – "kocham cię i tęsknię"
na pierzastej chmurze nadzieja, co znika
i łzy zatopione w kwiatach na sukience

dla niej tylko słowa – "śpij dobrze, kochanie"
w zaciśniętej dłoni malowane serce
chłodne pocałunki, uśmiechy zaspane
kilka chwil skradzionych słońcu i nic więcej

dla niej tylko słowa, co pachną rozstaniem
i niebieskie oczy zapatrzone w okna
późne popołudnia i żal, co zostaje
z biletem powrotnym do stacji – tęsknota


Zosiak


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Zosiak

Zosiak, 16 march 2011

Pobyt czasowy

Wpadłam ci w ręce, po prostu - tak wyszło.
Chyba nie miałam innego wyboru.
Dostałam tylko przepustkę na przyszłość,
lecz - bez koloru.

Trzymasz leciutko, to ściskasz mnie w dłoni.
Częstujesz łzami, choć czasem zatańczę.
Padam i wstaję, a ty już powoli
rozstawiasz palce.

Nie spiesz się, nie spiesz, niewiele mi trzeba.
Nadal obiecuj i wierzbę, i gruszki.
Daj tylko patrzeć w te oczy - jak niebo,
zanim przepuścisz…

Wpadłam ci w ręce, po prostu - tak wyszło.
Nie było mowy o stałym pobycie.
Choć, nie wiem jaką malujesz mi przyszłość…
Kocham cię – życie.


Zosiak


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Zosiak

Zosiak, 16 march 2011

Sam mówiłeś

Chcesz słowem mnie opisać?
Ja, w słowie się nie mieszczę.
Gdy mokro na ulicach,
to wtedy jestem deszczem.

Małą, upartą kroplą,
co tupie o parapet.
To, tajemnicą słodką…
Nocą - jedynym światłem.

Gdy ranek się panoszy,
przegania sny gorące
z pościeli, jestem rosą…
Czasami - chmurą, słońcem.

I wiatrem, co w jaśminie
porusza młode listki…
No, przecież sam mówiłeś –

"ty, jesteś dla mnie wszystkim"



Zosiak


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Zosiak

Zosiak, 13 march 2011

Maluj mnie

Maluj mnie błękitem
oczu i westchnieniem,
gdy księżyc rozkwita
wzrok wędruje śmielej.

Nocą - zdmuchnij oddech
minionego lata.
Poranki łagodnie
we włosy powplataj.

Zdejmij rosę wrzosów
ze snów, co wyśniłam.
Żarem pragnień bosych
rozpachnie się chwila.

Obierz z niepewności
co po lustrach pełza.
Zbuduj dla nas mosty,
nakarm głodne serca.

Niech dłonie marzeniom
śmiałym nie zaprzeczą.
Maluj mnie spojrzeniem
i ubierz w kobiecość.


Zosiak


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Zosiak

Zosiak, 13 march 2011

Po co?

Nie oglądam się za siebie, bo i po co?
Czego szukać w tym, co było? Już minęło.
Dawno nie ma tamtych dni, odeszły noce,
a wskazówki ułożyły się na zero.

Czego szukać? Zabliźnione stare rany.
Łzy zaschnięte, pochowane po szufladach,
a motyle dawno skrzydła połamały.
Niech niepamięć w zakamarkach je poskłada.

Już się smutki w szklance wina rozpuściły.
Zaginęły oba cienie, w oknach światła.
W każdym kinie dzisiaj grają nowe filmy.
Stara płyta z przebojami nieco zdarta.

Wiatr gałęzie z tamtych liści ogołocił.
Z tobą przyszły nowe dni i nowe deszcze.
Nie oglądam się za siebie, bo i po co?
Nie oglądam się za siebie…póki jesteś…


Zosiak


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Zosiak

Zosiak, 13 march 2011

Nijaka

A ta wiosna taka bura, taka bura,
choć pęcznieje w niej zieloność aż po brzegi.
Świtem wiesza moje myśli w ciemnych chmurach,
gdy zza okna ptaków gromki krzyk dobiega.

A ta wiosna taka marna, taka marna.
Jej sukienka choć kwiecista, lecz dziurawa.
Siąpi deszczem, nocą gwiazdy z nieba zgarnia.
Rozsypuje gorzkie łzy na śpiących trawach.

A ta wiosna taka dziwna, taka dziwna.
Płynie w takcie na trzy czwarte, niby walcem
i rozkłada, jak do lotu miękkie skrzydła,
to znów chowa. W jej ramionach już nie tańczę.


Zosiak


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Zosiak

Zosiak, 9 march 2011

Dzień warty świeczki

Niby zwykły dzień jak każdy inny.
Niespecjalne widoki za oknem.
Ptaki jakby na chwilę zamilkły.
O parapet tupią małe krople.

Dach obsiadły koty, chyba grzeszą.
W miękkich futrach rozpycha się marzec.
Nie przeszkadza im deszcz ani przeciąg,
Nikt się jutro spowiadać nie każe.

Myśli błądzą w przedsionkach ponurych,
bo na poczcie mejlowej znów pusto.
Nazbyt kwaśne są dziś konfitury.
Krzywym okiem przygląda się lustro.

Wiatr zawodzi na jedną półnutę.
W telefonie wibruje i słyszę,
zamiast – sto lat‚ twarde – "alles gute"
jak trzaśnięcie młotkiem o klawisze.

Mam się cieszyć? Chudną kalendarze.
Jakieś diety stosują szaleńcze.
Jeszcze garście niespełnionych marzeń,
a na torcie znów o jedną więcej...


Zosiak


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Zosiak

Zosiak, 7 march 2011

już nie napiszę


noc się otarła chłodnym policzkiem
i sen przerwany powoli ziębnie
zegar godziny szybciej odlicza
już nie napiszę wiersza dla ciebie

z rąk się wymyka ostatni promień
myśl ulatuje - ta najcieplejsza
smutek wygodnie przysiadł koło mnie
już nie napiszę wiersza

lęk ściera uśmiech, gasi pragnienia
marzenia wtapia w ciemną ulicę
śliwkową suknię na szarą zmienię
już nie napiszę

i czasem tylko księżyc zaglądnie
cicho zapłacze, skroń srebrem muśnie
blaskiem otuli, a twoje dłonie -
już nie

tak trudno zamknąć stronicę książki
gdy świecą gwiazdy - aż ciężkie od wróżb
może dosięgnę…może nie zdążę
już


Zosiak

 
12.10.2010


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Zosiak

Zosiak, 7 march 2011

kap kap...


kap kap kapie szczęście
pod powieką się skropliło
płynie strużką coraz prędzej
twoja mała-wielka miłość

kap kap kapie szczęście
kropel smutnych defilada
małe duże coraz większe
noc do uczty już zasiada

kap kap kapie szczęście
i na ustach czerwień blednie
w oczach smutek tli się częściej
na poduszce sny powszednie

kap kap kapie szczęście
w słonych kroplach myję dłonie
coraz więcej coraz gęściej
rwący strumień rzeka … tonę

kap kap kapie szczęście…


Zosiak
 
15.11.2010


number of comments: 5 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1