Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

23 june 2012

W Parku Skaryszewskim im. Ignacego Jana Paderewskiego

Niedopatrzenie.
Zezwierzęcenie.
Wisielczy śmiech. Euforie.
Siła niechcenia.
Reset sumienia.
Wyczyścić całą historię!

Obok w Parku Skaryszewskim
spływa woda po kamieniach.
Drzewa szumią Paderewskim.
Wiosna buja się w zieleniach.
Szyszka klapnęła o ziemię.
Poruszenie w kaczym stadzie.
Starych drzew głębokie cienie.
Pachnie mleczkiem w czekoladzie.

Niedopatrzenie.
Zezwierzęcenie
i ludzie jacyś - nieludzie.
Siła niechcenia.
Reset sumienia.
Wspomnienie o wielkim cudzie.

Nad Jeziorkiem Kamionkowskim
zacisnęła Muszla usta.
Na koncert przychodził Dmowski.
Dzisiaj ławka stoi pusta.
Piłka stuknęła na korcie.
Mocno pachną pnące róże.
Błogi spokój jak w kurorcie.
Ptasi świergot w liści chmurze.

Niedopatrzenie.
Zezwierzęcenie.
Gwiazda wykuta w kamieniu.
Siła niechcenia.
Reset sumienia.
Niepewność w każdym spojrzeniu.

Strzeliły w górę długie kikuty
biało-czerwonym stadionem.
Oddział policji i pokaz buty.
Ulica spięta kordonem.
Kończy się tutaj strefa kibica.
Nie wejdziesz na Waszyngtona.
Jak mam się teraz wiosną zachwycać?
Zupełnie jest odmieniona.

Niedopatrzenie.
Zezwierzęcenie.
Okrzyki. Strzały. Rozbłyski.
Jak żyć na luzie?
Zapomnieć buzie?
Czy wszyscy już mamy pyski?






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1