Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

6 july 2012

Bułeczki maślane z farszem

Gdzie są, jak niegdyś po sejmem,
wiece, związki zawodowe?
Te, które jak najuprzejmiej
pytały władze o zgodę.

Gdzie namioty wędrujące,
modlitwy, kluby gazety?
 Wyjechały gdzieś na słońce
i utknęły tam, niestety.

Gdzie są organizatorzy
strasznie tu prześladowani.
Od upału pewnie chorzy,
albo wszystkich mają za nic.

Kibole siedzą w więzieniach,
a ci pewnie na Majorce.
Chyba nie chcą nic już zmieniać.
Siedzą cicho jak pod korcem.

Może proszą, żeby jakoś
pościągano ich do kraju,
bo zdarzyło się im, (psia kość),
że wygnano ich w Bombaju.

I z hotelu w Casablance
i w innych miejscach w Maghrebie.
Skończyła się kasa Mańce.
Jak ma wrócić teraz - nie wie!

Znów będą poszkodowani
i wymyślą nowe marsze.
Nasi działacze kochani!
Bułeczki maślane z farszem.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1