Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 july 2012

Witaj ma droga przyjaciółko

To jest zwyczajny duży mięsień, tak jak inne.
Raz uszkodzony - stale słabnie i wiotczeje,
a jego skurcze nie są już normalne, silne.
Powoli zwalnia, pokazując - źle się dzieje.

Witaj ma droga przyjaciółko - Bradykardio!
Nie chcesz uderzać? To normalne, boś kobietą.
Nie chwytasz nigdy, jak zawał - za gardło,
lecz zrób coś jeszcze, obdarz jakąś mnie podnietą!

Ja te podniety uwielbiałem całe życie
i nie chcę wspomnień całkiem pozbyć się, od razu.
Zrób to jak zawsze przyzwoicie, należycie.
Niech nie zabraknie właściwego ci wyrazu.

Bądź więc spełnieniem, nasyceniem i ekstazą.
Zmęczonym snem baśniowej Bajadery.
Nie zostaw wiersza z pół urwaną frazą.
Nie bądź tak zimna. Rusz się trochę do cholery...






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1