Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 august 2012

Jeszcze jeden bankrut dzisiaj...

Tyle było różnych plotek.
Rychu, Zdzichu, Totolotek,
golf, wyciągi i Chińczycy.
Hotel na każdej ulicy.
Szosy z Gdańska aż do nieba.
Góry złota, bochny chleba.
Boiska dla wszystkich chłopców.
Szachownice odrzutowców.
Wszystko to się miało stać,
gdy emeryt zechce dać
i popracuje do śmierci.
Przekonanie to potwierdził
raport Centrum Europy.
Byłoby, ale te chłopy
zawsze są takie pazerne
i nawet na te mizerne
stanowiska pchają swoich.
To na prawdę nie przystoi
pchać się na wszystkie kominy,
potem głupie robić miny,
że dzieci już są dorosłe.
Osioł zawsze będzie osłem,
alpinista - alpinistą!
Jak poleci  - to już wszystko!
Jeszcze jeden bankrut dzisiaj...
Koniec Olimpiady.
Potańcuje z Rychem Zdzisiek,
a reszta na dziady!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1