Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

20 november 2015

Jednak da się!

Ma być u nas jako tako
i bezpieczniej niż w Bamako
i lepiej niż w Hondurasie.
Wszystkim zależy na czasie.
 
Pragną junkry tworzyć bunkry.
Od nas się odgrodzić.
Stworzyć z szefem drugą strefę
przed tym, co nadchodzi.
 
Idzie zima. Dobry klimat
zastąpią rozdziały.
Mają chłopcy szukać obcych.
Piszczą trybunały.
 
Lud narzeka. Zmienić przekaz!
Patrzeć już nie można!
Świat się wali. Rządzą mali.
Polska jest pobożna.
 
Szeląg Wielki, Szeląg Mały -
polskich jezior cuda.
Tłuste leszcze w nich pływały.
Odłów dziś się udał.
 
Prawdziwi są niecierpliwi.
Protestuje klicha,
że tajniacy są bez pracy,
gdy zagraża dżihad.
 
Ma być u nas jako tako
i bezpieczniej niż w Bamako
i lepiej niż w Hondurasie.
Niemożliwe? Jednak da się!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1