Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 january 2016

Strachy na Lachy!

Dopiero kilka lat potem
zobaczono mizerotę,
który wcześniej był gigantem,
czas go jednak puścił kantem
i musiał uciec do przodu
z istotnego dość powodu.
 
Wiele lat pogrywał z nami,
a ma przecież za uszami
dramat większy od "Makbeta".
Chroni go unijny etat.
Nikt się nie spodziewał zmian.
Mizerota ma swój plan.
 
Pewnie wciąż się nad nim głowi.
Czy umiędzynarodowić
temat dotąd przemilczany,
a powszechnie w świecie znany?
Słudzy w kraju pragną wsparcia,
a płyta jest nie do zdarcia.
 
Jeszcze wczoraj miał trybunał,
lecz ochronić go nie umiał.
Zawodzą wielcy rozjemcy.
Niech Lachów postraszą Niemcy!
Znają już - "Strachy na Lachy!"
imigranci, terror, krachy.
 
Wali się Strefa Euro!
Słychać głosy: "Polska górą!"
i takie, że "już po chłopie".
Kto da przykład Europie?
Mówił o tym Papież Wielki:
" Bądźcie iskrą do zmian wszelkich!"
 
Polacy Bogu ufają,
a proroctwa się spełniają,
choćby je powstrzymać chcieli
i w Strasburgu i w Brukseli
i za morzem i w Berlinie.
Szum jest dzisiaj - jutro minie!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1