Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

20 january 2016

Złe romanse z Timmermansem

Czy kto ze wsi, czy też z miasta,
tysiąc lat już tu od Piasta
Boga wysławiamy.
Swój obyczaj, honor mamy
i nie będą toczyć piany
ni Unici, ni Germany,
ani żadni genderowcy!
Nie będzie nam żaden obcy,
jak żyć nakazywał!
A kto na nas się porywa
pouczony zwykle bywa
i z mównicy i z ambony:
Niech zabiera w swoje strony
sny o obcej dominacji.
Marksistowskiej demokracji
tu, nad Wisłą nie potrzeba.
Kraj wartości czerpie z Nieba,
a nie ze szwabskiego ryja.
Strzegą nas Jezus, Maryja,
a po całusach w Krzyżowej
wytrzeć gębę jest dziś zdrowiej
i trzeźwo ocenić szanse
na umizgi z Timmermansem.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1