Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 january 2016

Klimat

Człek by siedział pod pierzyną,
 w telewizji kłótnie śledził,
a tu ocieplenie zimą.
Wyciszyli spór sąsiedzi.
 
Drogi nie są już tak śliskie,
więc rząd szybkie stawia kroki,
Dobre zmiany są już bliskie.
Pojawiają się wyroki.
 
Cień problemu arabskiego,
kiedyś długi - dziś się skrócił.
Powracamy do dobrego.
Ocieplenie. Spokój wrócił.
 
Banki siedzą w obliczeniach.
KOD nie krzyczy już: O! Rety!
Odsłoniła błocko ziemia,
za nią fiskus i markety. 
 
A do wiosny wciąż daleko.
Wyciszeni - doczekamy!
Miód i czosnek. Ciepłe mleko.
Cichy kącik, jak u mamy.
 
Niech się martwią milionerzy,
potentaci i bogaci
i ci którym trudno wierzyć,
że ta zmiana się opłaci.
 
Człek by siedział pod pierzyną,
 w telewizji śledził spory
a tu ocieplenie zimą
odsunęło Unii gorycz.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1