Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 february 2016

Wenecja

Na karnawał w Wenecji
nie zaproszą endecji,
a pojadą tam libertyni.
Rozbawione laseczki
znów założą maseczki.
Nie wiadomo, co która uczyni.
 
Na amory w gondoli
mogą sobie pozwolić.
Jeszcze kryzys Wenecji nie dopadł.
Raz ostatni wystawnie,
bo już wkrótce dopadnie.
Wszędzie płoty stawia Europa.
 
Mamy wiele obiekcji,
lecz karnawał w Wenecji
swym wystrojem konkuruje z Wiedniem.
Ostatniego walczyka
tańczyć chce polityka.
Z wiosną wrócą problemy powszednie.
 
Świat inaczej wygląda.
Już się włóczy po sądach
i pracują specjalne komisje.
Bez rozgłosu, w dyskrecji
radzą goście z Wenecji.
Opozycja chciałby mieć scysje.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1