Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

25 february 2016

Baryłeczka (wg Guy de Maupassanta)

Może to romans, może groteska.
Pewna współczesna pani Walewska
zaprasza wodza na swe salony
wzbudzając wściekłość zazdrosnej żony.
 
Gotowość damy do poświęcenia,
godna jest pochwał, nie potępienia. 
Dowiadujemy się długo potem,
chciała na łaskę wymienić cnotę.
 
Mają słabości swe politycy,
a pewien młodzian siedział w ciemnicy.
Czytała dama de Maupassanta
jak z okrutnika uczynić franta.
 
Z patriotycznym twardym zamiarem,
gotowa była odbywać karę 
i napisała stosowny liścik.
Tak postępują wielcy artyści.
 
Miłosny spisek u samej góry
zdobi, nie hańbi ludzi kultury.
Czas był wojenny. Życie po schodkach.
Dziś takich postaw chyba nie spotkasz.
 
Zostały tylko w sekretarzykach
i w starych teczkach, gdzie polityka
chowała wszystko, co zastrzeżone.
Tyran miał jednak zazdrosną żonę.
 
Damy już teraz piszą wspomnienia
i chociaż nazwisk się nie wymienia,
przestał ten romans być tajemnicą.
Jedni się zgorszą, inni zachwycą.  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1