Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

24 march 2016

Krzyż

Krzyż
 
 
 
Pojmany, związany, poszedł bez oporu.
Przed sądem stawiany dla śledztwa pozorów,
nie liczył na łaskę Judei Prefekta.
Padła "Ecce homo" - półprawda, korekta.
 
Na ludzką niewiedzę i wyobrażenia,
na potęgę władzy i sposób sądzenia 
spadło oskarżenie marności człowieka
i tylko On wiedział, że Ojciec wciąż czeka.
 
Przez ubiczowanie, przez mękę, przez krzyże,
pokażę im Drogę, Nadzieję przybliżę
i jeśli mnie potem poczują przy sobie -
To Bóg Mój i człowiek - każdy sobie powie.
 
I czynić już będą na moją pamiątkę,
co zdało się końcem, a było początkiem
i tylko cierpienie wytrzymać daj Eli!
A ludzie - Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! - krzyczeli.
 
Jest wciąż miejsce Czaszka i Via Dolorosa
i wiara głęboka, zwątpienie i poza
i Całun badany przez ludzi w Turynie
i myśl bogobojna o naszej godzinie.
 
Są Pisma, badacze i wieczny ten czas.
Zbawiciel, Bóg, Mesjasz jest z nami i w nas.
I ty nieraz boską obecność poczujesz,
widząc, że swą ręką twe ścieżki prostuje.
 
A wówczas policzek schylił Judaszowi
i czarę goryczy daną człowiekowi,
przechylił i za nas poszedł na cierpienie.
Mówią, że wciąż wiara przesuwa kamienie. 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1