Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

6 may 2016

Zapach

Papież nie żyje powietrzem
i nie samym świętopietrzem,
więc Pan Bóg nagrodę przyznał.
Czeka jedność... albo schizma.
Wcześniej nagrodę otrzymał
od Izraela kardynał.
Dostał ją za dobrą duszę,
a nie jeździł mikrobusem,
jak nasz papież "z chłopakami".
Teraz pomyślimy sami,
co cesarskie, co papieskie.
Przecież Niebo jest niebieskie.
Pełne miłosierdzia wargi
mają też krakowskie targi.
Nam to wierzyć nie przeszkadza,
że i każda ziemska władza
doczeka boskich wyroków.
Nie ma fałszywych proroków,
bo nas wszystkich  Duch prowadzi,
a gotówka nie zawadzi.
W końcu można ją przeznaczyć
na namioty dla tułaczy.
Religia i polityka
tak kredowy krąg zamyka.
Ktoś zawoła Archanioła
i egzorcyzm ten przywoła:
"Sancte Michael Archangele..."
Dziwny zapach jest w kościele
po Karolu i po Tusku.
Nagradzano po francusku
pieniążkami Akwizgranu
w żłoby dwa, sługom dwóch panów.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1