Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 april 2017

Chłód

Przyszedł do nas wschodni chłód.
Może potrwać aż do maja.
Chłodno miłosierny lud
do wojny świat przyzwyczaja.
 
Ustępstw było przedtem w bród.
Niespodziany groził najazd.
Widział miłosierny lud,
że Tomahawk uspokaja.
 
Chłodne są już kalkulacje.
Nie domysły i przecieki.
Jeżeli rozpoczną akcję,
to uspokoją na wieki.
 
Jeden pocisk - kilka głowic,
a mogą ich wysłać setki.
Przyszedł chłód. Po plecach mrowi.
Padną wodzów stauetki.
 
Gdzie się kończy dyplomacja,
tam przemawiać niebo zacznie.
Czasem i manifestacja
palnie słówko nieopatrznie.
 
A wodzowie i kacyki
widzą tylko sprawki swoje.
Głos lokalnej polityki
zawsze wróży nam na dwoje.
 
Do ostatniej będą chwili
widzieć swoje i nic więcej.
A tam cele namierzyli
i niektórych świerzbią ręce.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1