Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 april 2017

Pałac bez Ducha

Pochmurno w kraju. Siąpi i plucha.
Święta państwowe odsuną pracę.
Mokre Krakowskie. Pałac bez Ducha.
Spliny reklamy rządzą pałacem.
 
Milczą atlanty. Ciszy przyducha.
Czasami medal brzęknie o tacę.
Mokre Krakowskie. Pałac bez Ducha.
Rzecznik krakowskim pachnie Ikacem.
 
Płatnych wywiadów kraj marnie słucha.
Mucha nie siada! - chwalą swą pracę.
Sondaże dobre, lecz braknie Ducha.
Drobny uśmieszek za niezłe płace.
 
Jest wiele gestów i rąk złożonych,
a każdy prawnik na chłodne dmucha.
Zamknięty w sejfie Zbiór Zastrzeżony.
Strażnicy dawni. Pałac bez Ducha.
 
Śpi obudzony książę na koniu.
Jest kordegarda, czy tylko fucha?
Dyskrecja spaja braci masonów...
Majowa chmura. Siąpi i plucha.
 
Parasolowo. Brama w łańcuchach,
a ich i nasze zbliża się Święto.
Ma długi weekend Pałac bez Ducha.
Wielkiej historii etap zamknieto.
 
Nie ma wiekszości do uchwalenia,
choć żądaniami Marsz wciąż wybucha.
Święcić będziemy czas poświęcenia,
przy kosmetycznych zmianach w okruchach.
 
Niebio nie sprzyja i deszczem płacze.
Czeka jutrzenki pewnie swobody.
Maj wciąż ma dla nas tak wiele znaczeń,
bośmy Narodem są nad narody!
 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1