Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 april 2017

Majowo

Jest majowo , lecz niespokojnie 
i drażliwe się rodzą pytania.
Jak na wojnie i nie na wojnie.
I benzyna nie jest taka tania.
 
Człowiek chętnie by w świat gdzieś pojechał,
albo bliżej, na przykład - za miasto,
lecz z portfela wyciekła uciecha.
Od kredytów na drogach aż ciasno. 
 
Wciąż rządowe bywają kolizje.
Drażnią także nababów uśmiechy.
Radość zmienia się w hipokryzję.
Masz żałować za cudze grzechy?
 
Musisz być miłosierny i słuchać
dziwnych sądów o tym polskim maju.
Podtopienia, a w domu posucha.
Czytaj dzieciom! To droga do raju. 
 
Konstytucja! Kto słabość wybierał?
Niech Dzień Flagi łopoce nad głową.
Miał być sukces, została bariera.
Musisz zwolnić, lecz czuj się majowo!
 
A wieczorem pójdziesz na Majowe...
Tam się dowiesz, czym jest patriotyzm.
Pokrzepiony kazaniem i Słowem,
cały weekend będziesz myślał o tym.
 
Kiedyś myślał ksiądz Kołłątaj Hugo
i uważnie słuchał słów Staszica,
a nam przyszło już czekać za długo.
Perspektywa nas nie zachwyca.
 
Jest majowo , lecz niespokojnie 
i drażliwe się rodzą pytania.
Jak na wojnie i nie na wojnie.
I benzyna nie jest taka tania.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1