Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

4 may 2017

Poskładane parasole

Poskładane parasole
w urzędach, policji, szkole
obciekają po ulewie.
Mokry daszek się kolebie
nad nowym centrum kultury.
Trzyma w miejscu ciemne chmury
majowy, leniwy niż.
Ścieków szum. Wskaźniki wzwyż.
 
A pod daszkiem - literatki.
Rozważania, plany, gadki.
Co tu jeszcze się osunie
i co wesprzeć, a co unieść,
żeby resztek nie podmyło?
Tak się żyje, jak się żyło.
Obniżą emerytury?
Trzyma w miejscu ciemne chmury
majowy, leniwy niż.
Ścieków szum. Wskaźniki wzwyż.
 
Literatki i przekąski.
IPN ujawnił związki,
ale nie ma to znaczenia.
Siąpi i wolno się zmienia.
Poskładane parasole
w ministerstwach, w wojsku, w szkole,
oczekują na potrzebę,
by głowy chronić przed niebem.
A niebo groźnie pobrzmiewa.
Pada. Żaden ptak nie śpiewa.
 
Lśni kałużą pusty rynek.
Literatki z cierpkim winem
trzeba już zakrywać dłonią.
Komu dzwonią - temu dzwonią,
lecz można wyjść suchą nogą.
Parasole nie pomogą,
ale jeszcze jest ustawa -
stara peleryna prawa,
co się jeszcze nieźle trzyma.
Nie warto się na czas zżymać.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1