Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 may 2017

Maj na Podskarbińskiej

Jest na mym Grochowie ( wielu o tym nie wie)
kapliczka wisząca na pochyłym drzewie.
Dokoła kapliczki przybyło obrazów.
Dostawiono klęcznik. Dodano wyrazu
miejscu do modlitwy do Najświętszej Pani
i ludzie to wszystko uczynili sami.
 
Naprzeciwko była tam prokuratura,
a dalej komitet i partyjna góra
ukosem patrzyła na to krzywe drzewo,
choć było, z ich okien, pochylone w lewo.
Chciano je stąd wyciąć, ale te obrazy,
wstrzymywały ręce od boskiej obrazy.
 
Do dziś drzewo rośnie ozdobione w maju.
A jest tych kapliczek wiele w całym kraju.
Ulice z nich prosto wiodą do Kościoła.
Drzewo w pejzaż wrosło. Kto zrozumieć zdoła?
Ludzie chcą mieć Matkę bliziutko i w domu,
by była pod ręką, jeśli trzeba pomóc.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1