Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 may 2017

Kolega maj

I znów niepokój wielki padł na Błonia,
że wyniki sondaży zmienią kraj.
Gdy jednych cienki słychać śpiew,
to drudzy złoszczą się... psia krew.
Po mediach niesie się partyjny zew.
 
I znów niepokój wielki padł na Błonia.
Wyczuwa z dala się Wawelu chłód.
Policja ćwiczy kaczy chód.
Nie wie, co sądzić o tym, lud.
Kolega maj przemierza stary gród.
 
Na Błoniach kogoś wsadzić chcą na konia.
Od lat w Krakowie były wpływy obce.
Znów zamierzają wejść na kopce
i przez to władza bywa w kropce
zamiast majowo śmigać jak śmigłowce.
 
I znów powtarza się losu ironia.
Śpiewała pięknie pani Ewa Bem.
W maju się nie zakocha,
kto usłyszy - Wynocha! 
Jak zagłosuje wiocha? Ja już wiem.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1