Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

27 june 2017

Jedenaste: "Nic za darmo"

Strażnicy złotych pociągów
i zatopionych podziemi,
piramid, kont i wyciągów,
handlarze praw do kamienic.
Karuzelnicy, cyrkowcy
i twórcy siatki połączeń.
Dlaczego służycie obcym,
nie widząc dobrych zakończeń
drenażu wszelkiego dobra,
jakie przyszłości ma służyć,
a gdzie się nie można dobrać,
wolicie niszczyć lub burzyć?
Władza kupiona dla władzy
problemem tylko się staje.
Ślepo spełniając rozkazy,
resztkę godności oddajesz.
Czym staje się przynależność,
gdy końca dobiega droga?
Wasz sen się przeciągnie w wieczność,
a za nim podąży trwoga.
Więźniowie czasoprzestrzeni
przenigdy nie wyjdą z luster.
Są może raje bez cieni.
Konta na pewno są puste.
Zostaje gdzieś w świadomości
wartości drobina stara,
faustowska chwila wolności,
jaką odczuwa ofiara.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1