Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

31 july 2017

Tyle hartu, tyle Ducha...

Tylu chłopców, tyle dziewcząt,
tyle akcji śmiałych.
Pomoc mogła nadejść zewsząd.
Rządy ją wstrzymały.
 
Nie przyleciała Brygada.
Armaty nie grały.
W powietrzu wisiała zdrada.
Zamiary czekały.
 
Tyle hartu, tyle Ducha,
odwagi i chwały,
a za Wisłą cisza głucha.
Wolność szła w kanały.
 
Przeszły lata, pokolenia,
podziały zostały,
a obawy rozliczenia -
zmiany powstrzymały.
 
Widmo zguby, złe rachuby
i manifest obcy.
Głos propagandowej tuby:
Karły? Czy AK-owcy?
 
Osąd pod immunitetem.
Wszystkim po medalu!
Prezydent wraz z komitetem.
Nie ma nuty żalu.
 
Polityka. Zegar tyka.
Niemcy i Rosjanie.
Londyn przesłał komunikat:
W Warszawie Powstanie!
 
Jest Rocznica. Na ulicach
przystanęłi młodzi.
Patrzy na nas zagranica.
Pomaga? Czy szkodzi? 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1