Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 august 2017

Przed obrazem Dudy Gracza

Każdy obraz Dudy Gracza
zastanawia, choć wypacza
i gdzieś w duszy cynizm czujesz,
kiedy Duda deformuje.
Jest w tym sprzeciw - niewątpliwie,
gdy w politycznym paliwie
osobowość się rozdwaja
i ten podział widz przyswaja.
Kiedy patrzysz w krzywe lustra,
już się z ciebie zrobił frustrat,
który wytłumaczeń szuka,
czy go Duda nie oszukał?
 
Czy nie zakpił? Nie odszczepił?
Krzywej gęby nie przylepił? 
I czy ten muz ulubieniec -
to partner? Czy odszczepieniec?
Już w opinii PSL-u
zwolenników widać wielu
nowej, własnej Dudy wizji.
Chcą budować na kolizji
i tworzyć własną dewizę
wraz z palestrą i Kukizem.
Oczywiście - z Polską Razem.
Wszyscy stoją przed obrazem.
 
W kącie pisnął cichy płacz.
Ach... ten Duda.  Ach... ten Gracz.
Tworzył obraz tak mylący.
Wrzesień znów ma być gorący.
Przewidział to Jacek K.
Menedżerski kontrakt ma.
Pewnie na wszelki wypadek,
gdyby nagły chłodu spadek
prognozy gorące zmienił.
Artystów dziś nikt nie ceni,
a na politycznym rynku
wyprzedają wzięte z szynku,
zastawione, dawnej marki,
wizerunki i zegarki.
Nie szczędzi przyziemnych cierpień,
ani plaża, ani sierpień,
ani błotko na Woostocku.
Duda Gracz? Polska w rozkroku.
 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1