Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 august 2017

Wiatrołomy Puszczy Piskiej

Dotąd żal mi Puszczy Piskiej,
że ją wichry położyły.
Nikt nie dostrzegł chwili bliskiej
i działania wielkiej siły.
 
Nie wiedział w Szerokim Borze
przeobfity las prawdziwych,
że się coś wydarzyć może,
spośród zjawisk niemożliwych.
 
Wystarczył niewielki opad.
Powstał za nim front burzowy.
Różnic temperatur dopadł.
Gradem spadł na bór sosnowy.
 
Starodrzewy się ugięły.
Straciły swoje korony.
Chociaż lata przeminęły,
krajobraz jest wciąż zniszczony.
 
Dotąd żal mi Puszczy Piskiej.
Czy los może ją ochronić,
jeżeli ze strony bliskiej,
nawałnicę wiatr przygoni?






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1