Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 august 2017

Ostrzeżenie przd nawałnicą

Nie może być... to każdy wie,
tak dobrze u nas - u nich źle!
Za duże wyłożono kwoty,
żeby spokojnie mówić o tym
i na konkretne zamówienie,
musi być jakieś poruszenie.
 
Potrzebne są dobre ujęcia.
Okrzyki, bitka, kłótnie, spięcia,
zakazy, sprzeciw, opór, zew
i najważniejsza - pierwsza krew,
bo przecież przy strasznym terrorze
kicz byle jaki być nie może!
 
Dwoją się zadym reżyserzy,
by wszystko wyszło, jak należy.
Już obsadzono główne role.
Na scenę ma powrócić Bolek.
Może to skończyć się szpitalem.
Żałobą, lub światowym żalem,
gdy ego każe mu uwierzyć,
że trzeba odejść jak należy.
 
Na nic już jest pozorowanie.
Co ma się zdarzyć - to się stanie.
Może podstawią sobowtóra?
Coś musi być! - Przynajmniej uraz,
żeby położyć tamę śmiechom.
Musi się rozejść wielkie echo
i fala wichru na ulicach -
medialna, wielka nawałnica.
 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1