Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 september 2017

Niekończąca się opowieść

Herszt zażądał, po dobroci:
Kup mi jutro samolocik!
Sługa odrzekł: Nie mam za co!
Zabierz to, co ludzie wpłacą.
 
Na kolana sługa upadł.
Nie chcesz sam, to najmij słupa!
Ty jedynie go ochraniaj.
Jest pewna oferta tania.
 
A czy znajdzie się zuchawalec?
Poszukajcie w kryminale.
Podpowiedzą wam prawnicy,
na kogo możecie liczyć. 
 
Pomóc może wam w kłopocie
ktoś, kto zarabiał na złocie
i na codzień zna ryzyko.
Może Tygrys? Może Nikoś?
 
Podsuńcie mu swoich ludzi,
gdyby watpliwości budził,
że czegoś wam nie zepsuje.
Niech pilnują, jak pracuje.
 
Kto przeszkodzić się ośmieli,
gdy wszyscy będą wiedzieli,
czyje to jest polecenie!
Gwarantuje wam milczenie.
 
Jak polecił - tak się stało,
ale kiedy się wydało,
syn zapytał herszta - tatę:
Czy ja też trafię za kratę?
 
Żadnej komisji nie będzie.
Tacy, jak ty byli wszędzie.
Nawet pod zmienioną władzą,
wszystkich przecież nie posadzą!
 
Nie obawiaj się poza tym.
Gdy odbiera się bogatym,
wielu widzi dobrodzieja,
gdzie złodziej okradł złodzieja.
 
Kto chcę władzę mieć nad ludem,
może zawsze nazwać cudem,
nieszczęsne losu zrządzenie
i zwykłe niedopatrzenie.
 
Jeśli ktoś ciebie zapyta,
powiedz prawdę, że to lipa!
Trzeba prawdy uczyć dzieci!
Nawet, jeśli chcesz odlecieć!
 
Każda bajka morał miewa,
ale w tej się nie spodziewaj!
Każdy słup też ma dwa końce.
Opowieść potrwa miesiące.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1