Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

26 september 2017

Tam, gdzie licho nie śpi

Wojny o sądy, burzliwe prądy,
skończyły się kabaretem.
Przetasowały na świat poglądy
zdziwieniem, a częściej śmiechem.
Zawiodła zwykła matematyka,
jak izba obrachunkowa
i żaden pewnik, wynik, praktyka -
nie utrwaliły się w głowach.
 
Nie wystarczyły zwykłe liczydła.
Na kogo liczyć możemy?
Ta polityka to rzecz przebrzydła!
Nie funkcjonuje, jak chcemy.
Nawet sam Einstein by nie wymyślił
równania tych zależności,
jakie wpływ mają na ludzkie myśli
i masy i odległości.
 
Tam gdzie elita jest oddalona
daleko od swych korzeni -
jedna ciążąca myśl utajniona,
rachunek może odmienić.
A kiedy tyle jest niewiadomych,
jak w naszym, obecnym czasie -
wiele się rodzi myśli szalonych
i nic przewidzieć nie da się.
 
Nie warto słuchać żadnych sondaży,
zamiarów i zapowiedzi.
Tak samo nie wiesz, co się wydarzy,
jak tego, gdzie licho siedzi.
A stare licho wciąż siedzi cicho
w zieleni wśród leśnych dziadków
i z kielichami, z dobrą zagrychą,
teorie bada przypadków.
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1