Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 october 2017

Uliczkę znam w Barcelonie

W praworządnych okolicach
ranek jeszcze się obudził.
Patrzy, a tu na ulicach
wyrosły pały na ludzi.
 
Chyba poszło o pieniądze,
gdy nie wiemy o co chodzi.
O miliardy, nie tysiące.
Unia chce zapały schłodzić.
 
Jeszcze więcej imigracji!
Jeszcze więcej dobrobytu!
Lewak broni demokracji:
Ten rząd nie budzi zachwytu!
 
Jeden bogatym zabiera,
drugi ubogim rozdaje.
Władza ludźmi poniewiera,
chociaż to dwa różne kraje!
 
Nic się ładnie nie rozpada,
a niepokój zawsze wzbudzi.
Unia praworządność zbada,
lecz najpierw pały na ludzi!
 
Tarcze, kaski... w górę dłonie!
Szarpana dziewczyny kiecka!
Kto dokopie Barcelonie?
Presja francusko-niemiecka!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1