Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 october 2017

Niewtajemniczeni

Chodzą wszędzie po tej Ziemi
ludzie niewtajemniczeni
i spotykasz ich codziennie na ulicy.
Bezradnością zasmuceni,
bo niewiele mogą zmienić.
i nie wiedzą już na kogo można liczyć?.
 
Taki niewiele się dowie.
Co najwyżej, myśli sobie:
Może... tak?
Może... nie?
Kto to wie?
 
Tajemnicy prawo strzeże,
wszystkie służby i żołnierze.
Lekarze i dziennikarze,
szyfranci i miejskie straże,
ten, co ma coś za kołnierzem,
ale myśli o karierze
i pilnują jej wszelakich dóbr szafarze.   
 
A ten niżej postawiony -
człowiek niewtajemniczony,
kiedy zechce na zakazy się porywać,
może w kącie gdzieś skulony
szepnąć cichutko do żony -
nie mów o mnie, jeżeli cię będą wzywać.
 
Prawnik niewiele się dowie.
Komisja pomyśli sobie:
Może... tak?
Może... nie?
Kto to wie?
 
W świecie, gdzie rządzą klauzule,
ostatnią oddasz koszulę,
kiedy weźmie się za ciebie przepis tajny.
Paragrafem cię przydusi.
On nie może, a ty musisz,
bo nie jesteś z korporacji nadzwyczajnych.
 
Chodzą wszędzie po tej Ziemi
ludzie nieupoważnieni,
oczekując na codzienne komentarze,
ale nawet na władz szczycie
trudno o jakieś odkrycie. 
Może... tak?
Może... nie?
Kto to wie?






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1